Ravo GK-803HA Twin. Recenzja, test, opinia o tunerze DVB-T MPEG-4 Ravo GK-803HA Twin

Niestety w urządzeniu Ravo GK-803HA nie znalazłem żadnych zalet…

Wady
Bardzo niska czułość tunera.
Niższa od Cabletech URZ0086. O wiele niższa niż Ferguson Ariva T650i.
Do nadajnika w Śremie mam 40 km w linii prostej. Pojedyncza PASYWNA antena Evology 18DB (z Leroya) obsługuje bez problemów 3 odbiorniki w domu. Tylko Ravo ciął obraz. Cabletech URZ0086 bardzo, bardzo rzadko (może raz na tydzień), Ferguson Ariva T650i nigdy.

Ravo GK-803HA ma też najmniej wygodny pilot spośród tych trzech tunerów. Wygląda estetycznie, ale przyciski położone przy dolnej krawędzi są bardzo niewygodne do użycia. Ponadto przyciski są malutkie a należy je silnie wciskać. Obsługa tego pilota jest po prostu niekomfortowa.

Fatalna instrukcja obsługi. Przykłady: strojąc antenę napotykamy na zagadkowe funkcje, które mogą mieć znaczenie. LCN, Moc LNB, Tylko FTA.
Instrukcja odpowiada na pytanie, które powstaje wówczas w głowie użytkownika w stylu: możesz tę funkcję włączyć lub wyłączyć. Ale bez wyjaśnienia o co chodzi! WTF? To ma być instrukcja?

Nie ujawniony producent/dystrybutor. Skutkuje to brakiem możliwości pobrania aktualizacji firmware, co mogłoby usunąć ewidentne błędy.
8 pozycji w menu „Ustawienia nagrywania” może świadczyć o tym, że to bardzo wczesny, stary klon tunera Cabletech (nowszy soft oferował więcej pozycji do zaprogramowania). Jakby potwierdzeniem tego są daty firmware oscylujące w okolicach wiosny 2012 roku.

Podsumowując. Ravo GK-803HA to kiepski tuner DVB-T. Menu jest kopią menu z Cabletech URZ0086, ale wszystko działa gorzej.

Dodaj komentarz