Ferro Backup System. Moja opinia, wdrożenie na 150 komputerów

technik email

Jak wiadomo administratorzy dzielą się na tych, którzy wykonują kopie zapasowe i na tych, którzy będą je wykonywali.

Uważam, że ta druga grupa dzieli się jeszcze na dwie podgrupy: tych, których szef uważa, że centralnie zarządzany backup w firmie jest dla niego zbyt drogim rozwiązaniem i tych, którzy już wiedzą, że polski software: Ferro Backup System – pozbawia ich tej wymówki.

Od kilku lat zarządzam serwerami Ferro na kilkadziesiąt stanowisk, a od półtorej roku bardzo moim zdaniem ciekawą instalacją dla 150 desktopów i 6 serwerów Windows.

Zarządowi firmy mogłem szczerze zarekomendować to rozwiązanie, bo jest bardzo dobre, bogate w możliwości, stabilne w działaniu, pracuje na mało wymagającym komputerze i ma świetną cenę. Rozumiem przez to, że najbliższy cenowo i jakościowo konkurent kosztuje 3x więcej.

Konkretnie wygląda to tak:

Ma też dla mnie znaczenie, że to produkt polski. Producent Ferro również w specjalny sposób podchodzi do rodaków, bo ceny deklarowane na polskojęzycznej stronie ferrobackup.com są niższe  niż na anglojęzycznej.

Ceny PL:

Ceny EN:

A więc już jasne jest, że za dożywotnią licencję na jeden komputer zapłacisz około 30-40 zł netto.

W tej cenie są dwa ważne profity:
1) Masz darmowe aktualizacje w ramach numerka wersji głównej, a Ferro nie szarżuje z generowaniem tych wersji. Przykładowo wersja 5.x jest na rynku od połowy 2016 roku. Ale o ile dobrze pamiętam, to kupując Ferro 4.x od połowy 2015 roku już przysługiwała darmowa aktualizacja do wersji 5.x, która wówczas była publikowana w wersji beta.
2) Masz bezpłatną pomoc telefoniczną w godzinach pracy firmy Ferro. To bardzo ważne zwłaszcza na początku wdrożenia.

Z własnego doświadczenia wiem, że można Ferro, nawet dla wielu stanowisk otrzymać na nieprzyzwoicie długi okres testowy. To bardzo mądre postępowanie producenta. Zazwyczaj do awarii dysków czy przypadkowego pokasowania plików nie dochodzi co kilka tygodni, ale co kilka miesięcy. Jedna taka akcja i pokazanie skuteczności Ferro powoduje, że już każdy decyzyjny kierownik w firmie chce mieć ten system.

Znasz więc koszt oprogramowania ale ile trzeba wydać na sprzęt, czyli poważny serwer?

I tutaj zaczynają się dość śmieszne historie. Prawdę mówiąc, trochę nie do uwierzenia.

Licencję testową otrzymałem na 100 komputerów i wówczas jako serwer pracował Dell 760 z C2D 2.6 GHz i 4GB RAM:

A ile kosztował?

Po podłączeniu kilkudziesięciu stanowisk pojawiły się problemy. Przykładowo zawieszenia usługi serwera Ferro, utrata konfiguracji. Nie nadążała baza danych. Było to związane z niedostateczną wydajnością IOPS dysku. Wymieniłem dysk systemowy na SSD Samsung Evo i kłopoty tego rodzaju się skończyły.

Na powyższym sprzęcie 100 stanowisk i 6 serwerów backupowało się bezproblemowo przez wiele miesięcy. Zaznaczam, że firma pracuje całą dobę, w związku z tym obciążenie serwera backupu mogłem rozłożyć bardzo równomiernie.

Przyjąłem zasadę, że każdy PC ma dwa backupy w tygodniu. Przechowywanych jest 9 backupów, co trzeci jest pełny, a osoby które mają wielogigabajtowe  pliki .pst mają backup typu delta, co ogromnie zmniejsza zajętość dysku.

Czas testów się skończył, zarząd kupił Ferro na prawie 160 komputerów. Należało zmienić kompa na takiego, który ma większą ilość zatok na dyski, bo w obudowie Della 760 oficjalnie jest miejsce na dwa, a ja tam upchałem pięć.

Kolejnym serwerem jest stacja robocza Dell Precision 690 z dwoma procesorami Xeon, w ogromnej obudowie Big Tower. Brzmi poważnie, prawda? A oto ceny:

Warto zwrócić uwagę na zawartość w czerwonej elipsie.
Tak, to stacja dyskietek 1.44MB. To chyba coś mówi o wiekowości tej konstrukcji 🙂

Szczegóły wyglądają tak:

Na dyskach twardych niemożliwe już są takie cudowne oszczędności, więc swoje kosztować musiały. W serwerze jest 20TB a na sieciowej macierzy dodatkowe 10TB.

Co firma zyskała:

– Pliki pakietu office na wszystkich serwerach plikowych są backupowane co godzinę. Czasami użytkownicy dokonują błędnych zmian i są zachwyceni, że można to odkręcić.
– Każdy komputer ma dwa backupy w tygodniu
– Po awarii dysku lub kradzieży np. notebooka odzyskujemy cały system operacyjny na nowej maszynie lub dysku:
Windows XP – bez problemów
Windows Vista – nie było takiej akcji
Windows 7 – bez problemów
Windows 10 – tylko raz, testowo to robiłem. System wstał, ale bez czcionki systemowej, więc defacto nie szło w nim pracować. Ale wszystkie pliki użytkownika zostały odzyskane poprawnie.

Jeśli wpis będzie cieszył się zainteresowaniem, chętnie odpowiem na pojawiające się pytania i rozwinę go.

Aha, mieszkam w Poznaniu, pracuję jako technik informatyk i chętnie podejmę się zadań IT w Twojej firmie 🙂

 

 

 

Dodaj komentarz